Archiwum Polityki

Kotły wojny

Na dramatyczną polską historię – powstania, wojny, zsyłki, obozy – można też spojrzeć od strony kuchni: czym i kiedy żywili się polscy patrioci, jak było zorganizowane zaopatrzenie naszych wojsk, czym karmiono jeńców?

Podczas powstania styczniowego zaopatrzenie oddziałów partyzanckich w żywność organizowano spontanicznie i było ono oparte głównie na pomocy wsi, dworu i rzadziej okolicznych miasteczek. Co jedli zdesperowani patriotycznie – jak to ujął jeden z kronikarzy – powstańcy?

Opuszczali dom rodzinny na ogół dobrze zaopatrzeni, jak w daleką podróż lub wyprawę myśliwską – w mąkę, kaszę, groch, słoninę i wędzone mięso, również gorzałkę i krupnik, „jako dobry na pokrzepienie i dla osłody”. Powyższe produkty wymienia we wspomnieniach wielu powstańców; m.in. Konstanty Borowski, który w swym pamiętniku daje ciekawy opis powstańczego menu w oddziale Brandta, działającym na Kurpiach w lecie 1863 r.:

„W oddziale mieliśmy kotły. Wyznaczeni byli kucharze. Gotowano śniadania i obiady. Kolacji nie gotowano, prawie każdy powstaniec miał zawsze w torbie kawałek chleba, mięsa lub sera... Każdodziennie rano, skoro świt, grano pobudkę... Po nabożeństwie udawano się na śniadanie. Osobno dla piechoty, osobno dla kawalerii i osobno dla kosynierów stała już przygotowana w szaflikach wódka. Żołnierze podchodzili sekcjami, kto, rozumie się, chciał pić, temu wachmistrz lub feldfebel podawał napełnioną czarkę i chleb... Ponieważ każda sekcja posiadała miedziany kociołek z pokrywą, przynoszono więc z kotłów mięso w pokrywach, które zjadano na zimno, w kociołkach zaś zupę. Każdy dobywał zza cholewy łyżkę, sekcja obsiadała dookoła kociołek z zupą i takową zjadała z wielkim apetytem”.

W czasie biwaków i przemarszów walczący korzystali z darów lasu, wśród których prym wiodła zwierzyna, podczas gdy jagody i grzyby wzbogacały jadłospis. Okoliczne dwory służyły także w większości wypadków gościną. Najczęściej jednak strawa, jaką spożywali, była prosta, a warunki posilania się surowe.

Pomocnik Historyczny Nr 2/2007 (90125) z dnia 09.06.2007; Pomocnik Historyczny; s. 28
Reklama