Jakże piękne były obchody rocznicy Radia Maryja na Jasnej Górze. Na wysokościach, obok biskupów i kwiatu duchowieństwa, złączeni w modlitwie i miłości bliźniego: Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper i ksiądz Tadeusz Rydzyk, redemptorysta. Kaczyński, który nie wie jeszcze, że Rydzyk opluł właśnie jego brata wraz z żoną, Lepper, który nie wie jeszcze, że nazajutrz Kaczyński wbije mu nóż w plecy. Jednocześnie spleceni w przemożnym uścisku interesów. Grupa Laokoona. W dole lud. Są wśród niego i Janko Muzykant, i Antek, i Bartek Zwycięzca, i Ślimak, i Żółta ciżemka, i Organista z Ponikły, i Latarnik, i Boryna, i Stary sługa, i Longinus Podbipięta, i Hania, i Nasza szkapa, i ksiądz Marek, i Piwniczna izba, i Szewc Onufer i Wanda, co nie chciała Niemca...
Do ludu zwraca się Jarosław Kaczyński: „POLSKA JEST TUTAJ!”. Chyba nigdy jeszcze nie był tak szczery. To prawda. Nikt tym ludziom nie może zaprzeczyć ani polskości, ani krzepkiego, acz rudymentarnego czasami patriotyzmu. Kto się przypatrzy, zobaczy od razu, że ręce mają „czarne od pługa” i że los ich nie pieścił. Byłoby obelgą poddawanie w wątpliwość ich dobrej woli i uczciwości. Są wierni ojczyźnie, Kościołowi rzymsko-katolickiemu i proboszczowi. Jak my wszyscy, pragną dla kraju ładu, bezpieczeństwa i dobrobytu. Jest oczywistością, czy się to komuś podoba, czy nie, że stanowią integralną i istotną część Polski. Ale przecież nie o wypowiedzenie takiego truizmu Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło. Jego szczerość polega na redukcji. Polityczna ogłada nie pozwoliła mu zbyt dobitnie wyakcentować myśli, ale wszyscy i tak zrozumieli. TYLKO tutaj jest PRAWDZIWA Polska. To jest sól tej ziemi. Sedno i przykład. A jaka ta Polska jest? Wiemy już, że patriotyczna, katolicka i poczciwa. Przede wszystkim jednak zastrachana.