Archiwum Polityki

I po kibucu

Najstarszy i najsłynniejszy kibuc zostanie sprywatyzowany. Degania, słynna z awokado, bananów i daktyli, wyrobów mlecznych oraz fabryczki narzędzi, założona została w 1910 r. przez dwunastkę osadników nad brzegiem Jordanu. To tu jako pierwsze kibucowe dziecko urodził się przyszły generał Mosze Dajan, tu mieszkał ideolog syjonizmu Aaron David Gordon. Rok temu, na próbę, w Deganii, zamiast wspólnej kasy i zasady każdemu według potrzeb, zaczęto wypłacać prywatne pensje, wprowadzono za to rozmaite opłaty eksploatacyjne oraz podatki. Niedawno – większością 85 proc. głosów – zapadła decyzja o prywatyzacji. Blisko dwie trzecie z istniejących aktualnie w Izraelu 268 kibuców skupiających 117 tys. osób znalazło się na różnych etapach prywatyzacji. Ich mieszkańcy, zwłaszcza w młodym pokoleniu, coraz częściej pracują poza rolnictwem, a najemna siła robocza pochodzi z zagranicy, na przykład z Tajlandii. Ale – pocieszają się entuzjaści – to nie koniec tego pionierskiego ruchu: w ostatnich latach powstało kilkanaście nowych kibuców utworzonych przez młodych, jednak głównie na terenach miejskich.

Polityka 15.2007 (2600) z dnia 14.04.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 21
Reklama