Archiwum Polityki

Płacz i płać

Wzburzenie automobilistów wywołał burmistrz Londynu Ken Livingston, rozszerzając strefy miasta objęte opłatą od korków. Wjazd do tych oznaczonych stref – od 7 rano do 6 po południu – kosztuje aż 8 funtów dziennie (ok. 47 zł), a nawet 10 funtów, jeśli kierowca płaci nazajutrz. Burmistrz wyjaśnia, że od czasu wprowadzenia opłat w 2001 r. ruch zmniejszył się o 20 proc., a miasto zyskało 120 mln funtów na poprawę transportu publicznego. Jednak rozszerzenie stref płatnych na modne dzielnice rezydencyjne (m.in. Bayswater, Belgravia, Notting Hill i Soho) wywołało gwałtowne demonstracje pod hasłem „ratowania Londynu”. Obie strony posługują się tym hasłem, a niezrażony burmistrz zapowiada podniesienie aż do 25 funtów dziennie opłatę dla samochodów z silnikami najbardziej zanieczyszczającymi środowisko.

Polityka 15.2007 (2600) z dnia 14.04.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 21
Reklama