Archiwum Polityki

Batem po pupie

Mający już i tak kupę roboty resort spraw wewnętrznych wziął sobie jeszcze na głowę usuwanie nieprawidłowości w sferze usług. Chodzi o usługi towarzyskie, oferowane na terenie całego kraju przez wyspecjalizowane agencje. Do MSWiA dochodzą informacje, że w agencjach tych atmosfera jest aż nazbyt towarzyska, dochodzi do uprawiania seksu przedmałżeńskiego, od czego, jak ostrzegają spece z Ministerstwa Edukacji, już tylko krok do szerzenia teorii ewolucji i nieposzanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

W najbliższym czasie wizyty w agencjach zapowiedzieli policjanci, inspektorzy pracy, inspektorzy skarbowi oraz budowlani, a także strażacy, którzy już palą się do akcji. O możliwość wzięcia udziału w najściach na agencje dopytują się też podobno kominiarze, stolarze, hydraulicy, urzędnicy KRUS, ZUS, funkcjonariusze straży granicznej, a nawet grupy rencistów i emerytów. – Codziennie odbieramy masę telefonów z zapytaniami o udział w akcji, niestety musimy odmawiać, bo miejsca starczy ledwo dla naszych ludzi, a agencje nie są z gumy – wyjaśnia jedna z sekretarek w MSWiA. Grupy interwencyjne będą swoistym batem na agencje. Strażacy sprawdzą, czy nie doszło tam do zaprószenia ognia, urzędnicy skarbowi ustalą, czy agencje mają płynność finansową i czy nieuczciwie nie zawyża się stawek za niektóre usługi. Inspektorzy budowlani mają zamiar skontrolować drogi ewakuacyjne w budynkach, co jest szalenie istotne dla bezpieczeństwa klientów. – W wypadku zagrożenia w pierwszej kolejności chcemy zapewnić możliwość bezpiecznej i anonimowej ewakuacji klientom z immunitetami – wyjaśnia jeden ze strażaków.

MSWiA zapowiada, że nie popuści personelowi agencji, mówi się wręcz o wypowiedzeniu wojny.

Polityka 15.2007 (2600) z dnia 14.04.2007; Fusy plusy i minusy; s. 100
Reklama