Archiwum Polityki

Królowe kawy

Zbliża się koniec roku, a więc i tradycyjny pojedynek na najlepsze artystyczne kalendarze świata. I jak zwykle rywalizacja toczy się między dwoma włoskimi produktami, sygnowanymi przez producentów kawy Lavazza i opon Pirelli. W ubiegłym roku – w dość zgodnej opinii fachowców – ciekawiej zaprezentowało się dzieło spod znaku małej czarnej. A w tym roku? Pierwsza odkryła karty Lavazza. Choć w poprzednich edycjach zdjęcia do kalendarza robili tacy mistrzowie jak Helmut Newton, Elliott Erwitt czy David LaChapelle, tym razem postawiono na artystę mniej znanego – 34-letniego Szkota Finlaya MacKaya. Stworzył on kalendarz niezwykły. Lekko oniryczne, podszyte perwersją, ekscentryczne wizje popijających kawę królowych stworzono z niesamowitym rozmachem i wyobraźnią. Spora w tym zasługa szalonych kostiumów zaprojektowanych przez legendarną Vivienne Westwood i imponującej biżuterii z sygnaturą Damiani.

Piotr Sarzyński

Polityka 47.2007 (2630) z dnia 24.11.2007; Kultura; s. 71
Reklama