Archiwum Polityki

Henio już tu nie mieszka

Miałeś niecałe 10 lat, mój młodszy brat ma 13. Kiedy myślę, że on mógłby zginąć w komorze gazowej, to ogarnia mnie strach i niepokój. Całe życie boję się, że może mu się coś stać (z listu Olki, uczennicy III LO w Lublinie).

Monika Krzykała z Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN w Lublinie wyjmuje czarny album rodzinny Henia Żytomirskiego. Przypadkiem otwiera na stronie: ankieta byłego więźnia Majdanka. Zawód przed aresztowaniem: dziecko.

Powód i sposób aresztowania: narodowość żydowska. Data przybycia na Majdanek – 09.11.1942 r. W jaki sposób przywieziony: likwidacja getta na Majdanie Tatarskim w Lublinie. Liczebność i warunki transportu: ludność z getta – około 3 tys. osób – pędzono pieszo przez 5 km do obozu. Na którym polu i w którym baraku przebywał na Majdanku: został uśmiercony razem z innymi dziećmi i starcami w komorze gazowej zaraz po przybyciu do obozu. „A wyobrażam sobie ciebie jako uśmiechniętego chłopca, który podskakując zwiedza słoneczne ulice Lublina. Chciałabym, abyś wiedział, że jesteś dla mnie kimś wyjątkowym, bo mam siostrę w twoim wieku”to Patrycja z III LO.

Bartek Gajdzik, 24 lata, tak mówi o swoim liście do Henia:

– Napisałem dwa, trzy zdania. Że czekam na niego, że może przyjść odwiedzić stare śmieci.

Ul. Szewska 3

Kamienica przy Szewskiej 3 – przed wojną rodzinny dom Henia. Tynk obłazi z brązowo-czerwonawych ścian. Parter ktoś wymalował tak, jak mu farby wystarczało. Fiolet przechodzi w zieleń, potem w żółć. Brązowe drzwi na dole prowadzą do kwiaciarni, obok sprzedają też części do samochodów. Na jednym z parterowych okien napis: „Tanie ciuchy”, ale zakurzone wnętrze jest puste. W głębi klatki schodowej wiszą rozbite skrzynki na listy. Na posadzce poniszczona glazura w biało-niebieskie lilie. Na każdym piętrze dwoje drzwi. Wysokie, starannie rzeźbione, w ciemnym drewnie.

– Zastanawiałem się, czy te lilie podobały się Heniowi?

Polityka 23.2007 (2607) z dnia 09.06.2007; Ludzie; s. 93
Reklama