Archiwum Polityki

W co się bawić: parki Europy

Zbliża się czas masowych wyjazdów na zachód oraz południe Europy w poszukiwaniu ciepłego morza, atrakcji i przygód. Pora zatem na nasze porady, jak spędzić czas, gdy znudzi nam się plażowanie i słodkie nicnierobienie.
JR/Polityka

Nasz miniprzewodnik publikujemy po raz czwarty. Przez pierwsze dwa lata proponowaliśmy ambitny program kulturalny: festiwale, koncerty, przeglądy teatralne i filmowe, muzea i wystawy. Ci, których dziś interesuje taka oferta, mogą zajrzeć do tamtych artykułów drukowanych zawsze w połowie czerwca (archiwum „Polityki” zaprasza na stronę www.polityka.com.pl). Wiele z tych imprez ma bowiem charakter cykliczny i jeśli nawet zmienia się program, to nie zmienia się miejsce, a często i data. Rok temu przedstawiliśmy program nieco lżejszy: imprezy kulinarne i regionalne, festyny historyczne, święta ludowe, a nawet dziwaczne i niezwykłe zawody sportowe. Tym razem prezentujemy najciekawsze ogrody zoologiczne, skanseny, wykopaliska, parki tematyczne i parki rozrywki, a także – tak uwielbiane przez dzieci – parki wodne. Słowem – ofertę dla całej rodziny, trochę dla ducha, więcej dla ciała. Koncentrujemy się głównie na tych krajach, do których lub przez które sunie największy strumień polskich urlopowiczów.

Z kamerą wśród zwierząt

Zacznijmy od Niemiec, które pochwalić się mogą największą liczbą (47) ogrodów zoologicznych w Europie. Na czele listy oczywiście berlińskie zoo – największe na świecie. Liczba 13 tys. prezentowanych tam zwierząt naprawdę robi wrażenie. Ale własne zwierzyńce posiada praktycznie każde większe miasto i prześcigają się one w serwowaniu zwiedzającym różnych atrakcji. I tak w Hamburgu można osobiście karmić foki i pingwiny, zaś w Hanowerze – oglądać przez umieszczone pod lustrem wody pływające hipopotamy. Własne delfinarium mają m.in. Münster, Duisburg, Soltau i Norymberga. Natomiast w Hodenhagen, w połowie drogi między Bremą a Hanowerem, na 110 ha zorganizowano na wzór słynnego afrykańskiego imiennika Serengeti Safari Park.

Polityka 23.2007 (2607) z dnia 09.06.2007; s. 104
Reklama