Rotacja jest w tym fachu duża; rynek magazynów dla pań lubi kadrowe rewolucje, spektakularne odejścia, nominacje, które nagłaśnia się w mediach.
Do mniejszości należą naczelne kojarzące się przez lata z jednym pismem, tak jak Krystyna Kaszuba z „Twoim Stylem” czy Marzena Wilkanowicz-Devoud z „Elle”. Krystyna Kaszuba po dekadzie szefowania rozstała się z „Twoim Stylem” kilka lat temu, ale nadal trwa jej legenda jako pierwszej kreatorki polskiego pisma kobiecego, które nie dawało szans zagranicznej konkurencji. – Kaszuba – ocenia jeden z byłych współpracowników – zachowywała się jak królowa Elżbieta, z tym że miała władzę absolutną, której, jak wiadomo, Elżbieta II nie posiada.
Po Kaszubie funkcję objęła jej zastępczyni Anna Achmatowicz-Schwendimann, a od dwóch lat na fotelu redaktor naczelnej „Twojego Stylu”, ciągle niezdetronizowanego lidera rynku, zasiada Jolanta Pieńkowska. Dla jednych gwiazda fitness (popisowe schudnięcie odnotowane w Internecie), dla innych niezapomniana prezenterka „Wiadomości”, a od niedawna także gwiazda TVN, która wraz z Magdą Mołek prowadzi program „Dzień dobry TVN”. Wcześniej była stewardesą, asystentką ambasadora USA, tłumaczką. Pełniła także funkcję redaktor naczelnej „Mamo, to ja”. W środowisku budzi skrajne opinie. Niektórzy mówią, że jest ostra i lubi dominować, inni, że po prostu łatwo się nie poddaje.
Stanowisko naczelnej pisma kobiecego z wyższej półki zapewnia prestiż, pensję ponad 20 tys. zł, służbowy samochód i komórkę, zaproszenia na bankiety i konferencje z prezentami, zagraniczne wyjazdy w celach służbowych. Ale nic za darmo. Redaktorki naczelne, które na łamach swoich magazynów lansują typ nowoczesnej Polki, same muszą łączyć karierę zawodową z życiem osobistym, i to bez żadnej taryfy ulgowej.