Szklano-tytanowe jajo zanurzone w wodzie, dzieło francuskiego architekta Paula Andreu, z pewnością stanie się rozpoznawalnym akcentem Pekinu szykującego się do olimpiady. Choć pewnie z powodu bliskiego sąsiedztwa Zakazanego Miasta nie ustaną spory, czy tak godzi się mieszać stare z nowym. Futurystyczna siedziba Wielkiego Chińskiego Teatru Narodowego właśnie przechodzi okres prób. Wśród siedmiu pierwszych przedstawień jest, a jakże, „Jezioro Łabędzie”, ale także „Czerwony Oddział Kobiet”, balet z czasów rewolucji kulturalnej, rzucający wyzwanie klasyce. To śmiałe posunięcie również z artystycznego punktu widzenia: panie tańczą w mundurach i w uzbrojeniu. Z innej beczki: Cameron Mackintosh przenosi tu londyńskie przedstawienie „Les Misérables”, czyli „Nędzników”, grane po kantońsku. Nowa placówka podwoje dla szerokiej publiczności otworzy w styczniu.