Z prof. Ewą Symonides, ekologiem roślin, autorką fundamentalnego podręcznika „Ochrona przyrody”, o ginących gatunkach, ewolucji, która sobie nie radzi, i ekologach oszołomach, rozmawia Sławomir Mizerski
Sławomir Mizerski: – Czy pani profesor żyje w ścisłym kontakcie z przyrodą?
Prof. Ewa Symonides: – Mieszkam w bloku, ale staram się nie tracić kontaktu z przyrodą, dlatego prywatnie sporo podróżuję po świecie i to w takie rejony, które mają jak najmniej wspólnego z cywilizacją.
Jak wiele innych osób czuję, że jestem cząstką przyrody. Podoba mi się powiedzenie Otto Wilsona, że człowiek jest wybrykiem ewolucji i spokojnie mogłoby go nie być.
Niezbędnik Inteligenta
Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 13
(90134) z dnia 29.09.2007;
Niezbędnik Inteligenta;
s. 22