Trwa wielkie sejmowe urządzanie się posłów. 158 debiutantów szuka biur poselskich, mieszkań i zatrudnia pracowników. Bardziej zapobiegliwi zajęli już pokoje w hotelu poselskim. – O to zadbałem najwcześniej, wiedziałem, że potem może być kłopot – opowiada Jacek Pilch, świeżo upieczony poseł PiS z Tarnowa. Z pokoju jest zadowolony: – Jest wszystko, co trzeba: dwa łóżka, łazienka, telewizor, biurko. Nie mam dużych wymagań – dodaje. Poseł dokwaterował się też do mieszczącego się w centrum Tarnowa biura senatorskiego kolegi z okręgu Kazimierza Wiatra.
Polityka
46.2007
(2629) z dnia 17.11.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 6