Archiwum Polityki

Kołnierz prezydenta

Lech Kaczyński rzadko był dotąd honorowany orderami przez inne państwa. Może z tego powodu Kancelaria Prezydenta pytana o obce ordery i odznaczenia nadane prezydentowi po sześciu dniach namysłu odpowiedziała, że wykaz zostanie przekazany „w późniejszym terminie”. Nam kwerenda po archiwalnych komunikatach tejże Kancelarii pozwoliła ustalić, że Lech Kaczyński odznaczony został najwyższymi odznaczeniami: Zakonu Maltańskiego (Złotym Łańcuchem i Gwiazdą Orderu Zasługi), Ukrainy (Orderem Jarosława Mądrego), Gruzji (Orderem św. Jerzego), Portugalii (Orderem Infanta Henryka z Wielką Wstęgą) i Królestwa Arabii Saudyjskiej (Kołnierzem Króla Abdulaziza – jak podaje Kancelaria Prezydenta RP, bądź Medalionem Króla Abdulaziza, o czym informuje komunikat saudyjskiej ambasady w Warszawie!).

Majestat naszego prezydenta może zostanie doceniony podczas najbliższej wizyty w Japonii, Korei i Mongolii. Cesarz Japonii może Lechowi Kaczyńskiemu wręczyć Wielką Wstęgę Najwyższego Orderu Chryzantemy (podobnie jak A. Kwaśniewskiemu) lub Order Wschodzącego Słońca, którym już uhonorowano m.in. Józefa Piłsudskiego, Edwarda Rydza-Śmigłego i Andrzeja Wajdę. Czy wtedy wszystkich tych, którzy kpili z premiera Donalda Tuska po nadaniu mu Orderu Słońca Peru (jak choćby posła PiS Joachima Brudzińskiego), podobnie rozbawi Lech Kaczyński z Orderem Chryzantemy lub Wschodzącego Słońca?

Polityka 48.2008 (2682) z dnia 29.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama