Archiwum Polityki

Klęska pod Kurskim

Awantura o ratyfikację traktatu europejskiego bardzo zaszkodziła wizerunkowi prezydenta. Bez względu na wszystkie próby zatarcia tego wrażenia.

Dla prezydenta może to być punkt krytyczny w sprawowaniu urzędu; od stabilizacji na niskim poziomie społecznej akceptacji droga prowadzi już chyba tylko w dół. I nie pomoże nawet wypracowany w wielogodzinnej rozmowie z premierem „kompromis”, polegający przecież na tym, że prezydent ostatecznie uznał decyzję i rację rządu. Taki kompromis Lech Kaczyński mógł osiągnąć wiele dni temu. Więcej, sam powinien był z nim wystąpić, zamiast wkraczać na drogę konfrontacji, którą musiał w każdym przypadku przegrać. Najwyraźniej teraz uznał, że trzeba ratować, co się da. Referendum mogłoby się okazać sukcesem traktatu i klęską prezydenta, który go wynegocjował, ale zaplątany w wewnątrzpartyjne gry Prawa i Sprawiedliwości nie miał siły, by obronić to, co uznawał za sukces. Musiał skorzystać z liny ratunkowej, jaką rzucił premier: ratyfikacja zgodnie z konstytucją, tradycją i projektem rządu, a obok niewiele znacząca uchwała z zastrzeżeniami PiS.

Konferencja prasowa prezydenta po czwartkowym (27 marca) spotkaniu z premierem była widowiskiem wyjątkowo przykrym. Od razu zapowiedziano, że pytań nie będzie, bo wiadomo, że byłyby one dodatkowo kłopotliwe. Na przykład: czy prezydent spotka się z kanadyjskim gejem Brendanem Fayem, który przyjeżdża do Polski nie w pełni usatysfakcjonowany przeprosinami naszych służb dyplomatycznych? Albo: czy rzeczywiście nie widział całego swego wystąpienia zwanego orędziem, w które Jacek Kurski wmontował obok ślubu gejów panią kanclerz Angelę Merkel wraz z przedwojenną mapą Rzeszy? Ta konferencja bardzo kontrastowała ze scenami, jakie telewizje pokazały kilkadziesiąt minut wcześniej, kiedy to uśmiechnięci premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radek Sikorski opuszczali prezydencką siedzibę, stwierdzając, że że ratyfikacja to w gruncie rzeczy wewnętrzny problem PiS.

Polityka 14.2008 (2648) z dnia 05.04.2008; Temat tygodnia; s. 12
Reklama