Archiwum Polityki

Kolor samotności

W "Tożsamości", ostatniej powieści Milana Kundery, kolory biały i czerwony toczą ze sobą walkę. Czerwień jest aktywna, zdobywcza. Zwycięża jednak biel, która jest kolorem wycofania się, odejścia. Motyw porzucenia świata, zawsze obecny w twórczości tego popularnego również w Polsce pisarza czeskiego, mieszkającego od lat we Francji, od kilku lat nabiera coraz większej siły.

Chantal, bohaterka "Tożsamości", widzi metaforycznie swoje przeszłe życie jako zapach czerwonej róży, który był niczym "zaproszenie do podróży"; na fali tego koloru wyruszyła w świat, chcąc "przeniknąć we wszystkich mężczyzn, a poprzez mężczyzn objąć całą ziemię". Kiedy, mając już około pięćdziesiątki, prowadzi wspólne życie ze swym partnerem Jean-Markiem, czerwień jej życia matowieje i niknie. Po jednej ze wspólnych kolacji nad brzegiem morza pozostaje w Chantal "intensywne wspomnienie bieli: deski, stoliki, krzesła, obrusy, wszystko było białe, latarnie pomalowane były na biało i lampy biły białym światłem w letnie, jeszcze nie całkiem ciemne niebo, na którym również biały księżyc bielił wszystko wokół". Ta biel wraz z towarzyszącą jej ciszą jest szczęśliwością i ostatecznie zwycięży.

Czym jest więc zwycięska biel? Kolorem wycofania się, odejścia. Narrator mówi o Chantal: "Smakowała całkowity brak przygód. Przygoda: sposób na objęcie świata. Nie chciała już obejmować świata. Nie chciała już świata. Smakowała szczęście istnienia bez przygód i bez pragnienia przygody. Przypomniała sobie swoją metaforę i zobaczyła różę, która więdnie, szybko, jak na przyspieszonym filmie, aż wreszcie zostaje po niej jedynie cienka łodyżka, sczerniała i niknąca na zawsze w białej przestrzeni ich wieczora: róża rozmyta w bieli".

Motyw porzucenia świata, zawsze u Kundery obecny, od kilku lat nabiera coraz większej siły. Agnes, bohaterka "Nieśmiertelności", wciąż stawia sobie pytanie: "jak żyć w świecie, z którym nie jest się w zgodzie?".

Zgodnie z zegarem życia Kundera (ur. w 1929 r.) może mówić o schyłku już z perspektywy własnego wieku i delikatne uderzenia tego wahadła są w "Tożsamości" wyczuwalne.

Polityka 7.1999 (2180) z dnia 13.02.1999; Kultura; s. 52
Reklama