Z tzw. układem można walczyć wszędzie i na różne sposoby. Tajemniczy artysta (artyści?), kryjący się pod pseudonimem The Krasnals, postanowili zdemaskować spisek rządzący polską sztuką. Za cel główny obrali sobie Wilhelma Sasnala, młodego artystę robiącego imponującą karierę na światowym rynku sztuki. A właściwie towarzyszącą jego osobie medialną wrzawę i mechanizmy promocji, które wywindowały go tak wysoko. Od kilku miesięcy, głównie za pomocą rozsyłanych masowo e-maili, natrząsali się w lekko prawicowym duchu z artysty, tworząc obrazy będące pastiszami jego prac i opatrując je złośliwymi komentarzami. Czasami dowcipnie, czasami na granicy dobrego smaku. Wyglądało to trochę na zabawę, trochę na zawiść kogoś, komu się nie powiodło. Aliści ostatnie ich przedsięwzięcie przekroczyło granice Polski i – dzięki swej brawurze – zasługuje na uwagę. Otóż, zaproponowali jednemu z dwóch najsłynniejszych domów aukcyjnych w świecie, brytyjskiemu Christie’s, sprzedaż obrazu przedstawiającego małpy z bananami i będącego także przekorną wariacją na temat jednego z dzieł Sasnala. By nie zostać oskarżonymi o fałszerstwo, pracę wyraźnie podpisali „Whielki Krasnal”. Zacna londyńska instytucja nie poznała się na podstępie, Krasnala uznała za Sasnala, obraz przyjęła na aukcję i jego wartość oszacowała na 50–70 tys. funtów! A o wszystkim poinformowała w oficjalnym piśmie. „Po raz kolejny przekonaliśmy się – piszą The Krasnals – że rynkiem sztuki rządzi protekcjonizm i układy, sama sztuka zeszła na plan dalszy”.