Archiwum Polityki

Portugalski po brazylijsku

Akt sprawiedliwości dziejowej? Parlament w Lizbonie właśnie rozpoczął obrady nad reformą ortografii: projekt przewiduje nadanie 2 tys. słów pisowni, która przyjęła się w brazylijskiej wersji portugalskiego. Chodzi o ujednolicenie języka ze względu na podręczniki i Internet oraz ambicje, aby portugalski, którym włada dziś na świecie 230 mln osób, stał się oficjalnym językiem ONZ. Co tu kryć: z tej liczby 190 mln mieszka w Brazylii, wobec 10,6 mln Portugalczyków, i to dawna kolonia swym ciężarem wymogła kierunek zmian w pisowni. Nie jest łatwo się z tym pogodzić. Poeta Vasco Graça Moura wystąpił z żarliwą obroną starego porządku, replikował mu sędziwy noblista José Saramago – tezą, że język należy do tych, którzy go używają i to oni dyktują warunki. Ale Saramago już raz podpadł rodakom, kiedy niedawno zaproponował przyłączenie Portugalii do Hiszpanii.

Polityka 20.2008 (2654) z dnia 17.05.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama