Archiwum Polityki

Resort dobrych wiadomości

Dobre wiadomości to temat ważny, ale niestety zbyt słabo nagłaśniany w mediach. Umówmy się, że nawet gdy jakieś dobre wiadomości są, to podaje się je w sposób niewłaściwy, a czasem nie podaje w ogóle. Prezydent Kaczyński przyznał niedawno, że kiedy rząd jego brata miał kilka ciekawych osiągnięć w gospodarce, to TVP złośliwie je przemilczała, w wyniku czego trzeba było zwolnić odpowiedzialnego za to prezesa Wildsteina.

Prasa donosi, że nauczona przykładem prezesa Wildsteina minister zdrowia Ewa Kopacz postanowiła uporządkować problematykę dobrych wiadomości w podległym sobie resorcie, tworząc dla nich szybką ścieżkę realizacji. Zapowiedziała mianowicie, że co poniedziałek podczas specjalnych konferencji prasowych będzie osobiście prezentowała jak najlepsze wiadomości z szeroko rozumianej dziedziny resortu zdrowia.

Czy dzięki temu liczba dobrych wiadomości znacząco wzrośnie? Przedstawiciele ministerstwa zapewniają, że dobre wiadomości i do tej pory istniały, ale ginęły one w ogólnym zgiełku informacyjnym. A ponieważ – nie oszukujmy się – wiadomości tych nie ma zbyt wiele, należy gospodarować nimi efektywnie. W końcu dobre wiadomości to nasze wspólne dobro, nad którym pani minister sprawuje opiekę w imieniu państwa.

Dlatego, jak donosi prasa, nad wytwarzaniem dobrych wiadomości z różnych materiałów mają teraz intensywnie pracować wszyscy wiceministrowie i dyrektorzy departamentów, ale ogłaszać je będzie wyłącznie pani minister. Chodzi o nadanie tym wiadomościom właściwej rangi i medialnego ciężaru gatunkowego. Wiadomości te mają być dobrze nagłośnione, aby mogły się odbić szerokim echem, dlatego pani minister będzie je podawała głośno i wyraźnie, a wierzymy, że jeśli zajdzie potrzeba – będzie także cierpliwie powtarzała je w kółko, do znudzenia.

Polityka 20.2008 (2654) z dnia 17.05.2008; Fusy plusy i minusy; s. 113
Reklama