Archiwum Polityki

Sejm tylko zawodowy?

Tak zwana sprawa Ołdakowskiego, posła i zarazem dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, czyli kwestia, jakie funkcje zawodowe można łączyć z mandatem poselskim, już niedługo doczeka się jasnego rozstrzygnięcia. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przygotował dwa projekty nowelizujące ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Dlaczego aż dwa? – Jeden projekt jest bardzo liberalny i pozwala na łączenie mandatu posła z wszelkimi innymi funkcjami, a drugi skrajnie odmienny – który zabroni pracować gdziekolwiek indziej poza Wiejską i będziemy mieć tylko posłów zawodowych. Marszałek przedkładając dwa projekty chce, by posłowie sami zdecydowali, która propozycja jest lepsza – wyjaśnia Jerzy Smoliński, rzecznik marszałka. Teraz projekty są opiniowane przez prawników sejmowych i być może jeszcze przed parlamentarnymi wakacjami trafią pod obrady.

Dziś mamy 141 posłów zawodowych, a na koniec minionej kadencji było ich 171. Zawodowi rezygnują z pracy, którą wykonywali, zanim dostali się do Sejmu, najczęściej biorąc bezpłatne urlopy. Niezawodowi to ci, którzy poselskie obowiązki łączą z inną pracą, dalej prowadzą swoje firmy lub nie zawiesili prawa do renty czy emerytury. Zawodowi oprócz diety – 2473 zł 08 gr – dostają też uposażenie, czyli pensję – 9892 zł 20 gr. Niezawodowi dostają dietę, ale mogą też liczyć na część uposażenia. Dziś prawo zabrania parlamentarzyście być równocześnie prezesem Narodowego Banku Polskiego, Najwyższej Izby Kontroli, rzecznikiem praw obywatelskich, praw dziecka i ich zastępcami, członkiem Rady Polityki Pieniężnej i KRRiT, ambasadorem oraz pracownikiem Kancelarii Sejmu, Senatu i Prezydenta. Zakaz dotyczy też zatrudnionych w administracji samorządowej i rządowej, radnych, sędziów, prokuratorów, urzędników służby cywilnej, żołnierzy pozostających w czynnej służbie wojskowej, policjantów oraz funkcjonariuszy służb ochrony państwa.

Polityka 21.2008 (2655) z dnia 24.05.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama