Archiwum Polityki

Koniec kałasza

Rząd na tajnym posiedzeniu przyjął trzyletni program modernizacji uzbrojenia policji i Straży Granicznej. Do 2003 r. obie formacje mają otrzymać prawie 54 tys. nowych pistoletów. Broń ma ułatwić funkcjonariuszom służbę, a przede wszystkim kontrakt na jej produkcję pozwoli uchronić radomskiego Łucznika przed bankructwem.

Żołnierz swojego przeciwnika ma wyeliminować z pola walki, czyli zabić. Policjant przestępcę powinien obezwładnić, aby ten potem mógł stanąć przed sądem. Dlatego musimy mieć inną broń niż wojsko, skuteczną i zarazem humanitarną – argumentują policjanci. Tymczasem nasza policja (poza pododdziałami antyterrorystycznymi, wyposażonymi w pistolety izraelskie, amerykańskie i austriackie) wyposażona jest w broń typowo wojskową i to dość przestarzałą. Jako broń osobista królują pistolety P-64 Czak, z których większość ma za sobą ponad 30-letnią służbę. W policyjnych magazynach leży też ok. 100 tys. sztuk karabinków AKMS 7,62 mm z kolbą składaną (kałasznikowów), przejętych przez policję w spadku po milicji obywatelskiej. Trafiły one tam w latach 80., kiedy obowiązywała inna filozofia użycia policyjnych formacji. W razie konfliktu na zewnątrz lub wewnątrz kraju MO miała się przekształcać w rodzaj wojsk wewnętrznych. Stąd w jej wyposażeniu pojawił się typowo wojskowy sprzęt, łącznie z wozami opancerzonymi.

Dziś nie ma prawie dnia, aby policjant, zatrzymując przestępcę czy ratując własne życie, nie sięgał po broń. Przestępcy dysponują przeważnie nowoczesnym sprzętem i nie wahają się go używać, zwłaszcza podczas napadów na banki, konwoje z pieniędzmi, kantory, hurtownie czy podczas wzajemnych porachunków. Do większości tych zdarzeń dochodzi w miastach. Także miasta, zwłaszcza anonimowe blokowiska (a nie lasy), są dziś najlepszą kryjówką dla poszukiwanych gangsterów. Coraz częściej po broń (i to podczas dużego ruchu pojazdów) sięga policja drogowa.

AKMS-y – jak mówią policjanci – dobre są podczas walk oddziałów piechoty, kiedy przeciwnika chce się zasypać wielką liczbą pocisków o dużej sile rażenia (pocisk skutecznie może razić parę osób, które znajdą się na linii jego lotu).

Polityka 32.2000 (2257) z dnia 05.08.2000; Wydarzenia; s. 16
Reklama