Kłopot też z innym generałem, jeszcze sławniejszym, czyli Normanem Schwarzkopfem, „Normanem Burzą”, jak go nazywała amerykańska prasa, kiedy dowodził amerykańskimi siłami podczas wojny w Zatoce w 1991 r. Po 36 latach służby przeszedł na emeryturę, co otworzyło mu usta. Schwarzkopf, zaprzyjaźniony z Bushem seniorem, wiceprezydentem Dickem Cheney’em i Colinem Powellem nie kryje swoich obaw dotyczących nowej wojny z Irakiem, a zwłaszcza konsekwencji tej operacji wojskowej. „Jaki ma być Irak po wojnie? Co z Kurdami, sunnitami i szyitami? To jest wielkie pytanie. Odpowiedź na nie powinna być częścią planu wojennego” – zwierzał się „Washington Post”.
Polityka
7.2003
(2388) z dnia 15.02.2003;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 14