Archiwum Polityki

Wojna, clowni i jogini

World Press Photo 2008, Centrum Kultury Zamek, Poznań, 30.04–25.05 (pod koniec roku wystawa zawita także do Krakowa i Opola)

Jeszcze nie tak dawno temu miłośnicy fotografii w Polsce musieli po ogłoszeniu wyników konkursu World Press Photo odczekać 8–10 miesięcy, by nagrodzone fotografie obejrzeć w kraju. Teraz mają taką możliwość zaledwie dzień po premierze wystawy w Amsterdamie. W tym organizowanym już po raz 51 konkursie najbardziej imponujące są liczby: ponad 5 tys. fotografów ze 125 krajów i ponad 80 tys. nadesłanych zdjęć. A laureatów jest tylko 59. Wśród nich – co ostatnio przestaje nas już dziwić i ekscytować – dwójka Polaków. Triumfator w kategorii „Sztuka i rozrywka – reportaż” Rafał Milach za cykl zdjęć emerytowanych artystów cyrkowych. Oraz etatowy łowca nagród Tomasz Gudzowaty, który wraz z Judit Berekai zdobył III miejsce w kategorii „Sport” za zdjęcia hinduskich joginów. Najbardziej prestiżową nagrodą Fotografii Roku uhonorowano Brytyjczyka Tima Hetheringtona za zdjęcie przedstawiające amerykańskiego żołnierza odpoczywającego w Afganistanie. To już reguła, że to wyróżnienie trafia w ręce fotoreportera uwieczniającego epizody ze współczesnych pól walki. Nie ma się co dziwić. Od dawna wojna na co dzień dominuje w prasowej fotografii i pewnie długo jeszcze nic się nie zmieni.

Piotr Sarzyński

Polityka 18.2008 (2652) z dnia 03.05.2008; Kultura; s. 65
Reklama