Archiwum Polityki

[REC]

Hiszpanie kręcą świetne horrory, podobnie jak Koreańczycy. Wieloma ich produkcjami interesowało się Hollywood, nic więc dziwnego, że po sukcesach „Sierocińca” każdy następny tytuł wprowadzany na ekrany budzi nadzieję na przeżycie czegoś niezwykłego. Niestety „[REC]” Jaume BalagueroPaco Plazy ekstremalnych doznań nie dostarcza, chyba że mówimy o wściekłości z powodu straconych 90 minut. Rzecz jest o mieszkańcach pewnej kamienicy, w której Bogu ducha winni lokatorzy zamieniają się w skaczące sobie do gardeł wampiry. Budynek zostaje otoczony przez jednostki porządkowe. W trosce o dobro pozostałych obywateli miasta zostaje wprowadzony zakaz opuszczania feralnego miejsca, co oznacza niechybną śmierć pożerających się nawzajem nieszczęśników. Nie trzeba dodawać, że uwaga twórców skupia się głównie na jatce, a jedynym ciekawym pomysłem jest tu forma stylizowana na telewizyjny reportaż. Masakrę oglądamy bowiem oczami początkującej dziennikarki (Manuela Velasco), realizującej dokument o ciężkiej doli strażaków, zamkniętej wraz z nimi w demonicznym domu pułapce. Zabawa polegająca na obserwacji, w jakiej kolejności i okolicznościach mordują się kolejni bohaterowie, nie służy obśmianiu popularnych reality show. Tylko straszeniu widza, co nie bardzo się udaje, bo tę konwencję ćwiczyliśmy w kinie po wielekroć i nabrać się na tę udawankę mogą tylko bardzo młodzi i niedoświadczeni widzowie.

J.W.

Polityka 33.2008 (2667) z dnia 16.08.2008; Kultura; s. 57
Reklama