Archiwum Polityki

Tytan abstrakcji geometrycznej

Henryk Stażewski (1894–1988) zmienny/konsekwentny, Muzeum Narodowe w Krakowie, wystawa czynna do 21 września

W środowisku artystycznym znana jest anegdota o pewnym francuskim kolekcjonerze, który zjechał w latach 70. do Warszawy tylko po to, by prosić Stażewskiego o sygnaturę na obrazie, który powstał jeszcze przed wojną. Mistrz, otoczony wianuszkiem admiratorów, przyjrzał się uważnie pracy i powiedział: „Tak, to mój obraz. Ale słaby”. I nie podpisując, oddał go właścicielowi. Na krakowskiej wystawie, zorganizowanej w 20 rocznicę śmierci malarza, słabych prac nie ma. Nic dziwnego, bo wybrano tylko kilkadziesiąt dzieł z niemałej spuścizny artysty. A dobrano je tak, by ukazać wszystkie najważniejsze wątki jego twórczości. Jak pisze kurator wystawy, „od awangardowej ortodoksji czasów przedwojennych przez poszukiwanie harmonii kształtów i kolorów w serii znakomitych reliefów po eksplozję barw w późniejszych cyklach malarskich”. Ale jakkolwiek by ewoluowała twórczość Stażewskiego, to zawsze pozostawał on jednym z najważniejszych przedstawicieli abstrakcji geometrycznej, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Aranżacja wystawy podkreśla charakter prac: jest uporządkowana, wyciszona, rzec by można, elegancka. Cóż to za relaks dla oczu i duszy zmęczonych chaosem bodźców atakujących nas na co dzień w Internecie, telewizji, na ulicy.

Piotr Sarzyński

Polityka 33.2008 (2667) z dnia 16.08.2008; Kultura; s. 59
Reklama