Archiwum Polityki

Mea pulpa, czyli kronika popkulturalna Kuby Wojewódzkiego

• Artystka Doda Elektrolux, znana z tego, że wprowadza media do niemal każdej połaci swego życiorysu, bez względu na to, czy jest to kanał rodny, łysina współmałżonka czy muskulatura taty, wydała ogłoszenie-ostrzeżenie.
Na swej stronie internetowej oznajmiła, że wszyscy paparazzi chałupnicy i ci bardziej zawodowi nie mogą jej robić zdjęć na wakacjach.
Jednym sprawnym prawnym posunięciem wokalistka zlikwidowała problem fotointruzów.
Umarli ze śmiechu.

• Skoro już jesteśmy przy rzeczach, których nie wolno pokazywać. Zbrojne ramię Zbyszka Ziobry, zwane także jego medialną narzeczoną, czyli Patrycja Kotecka, wygrała proces z tabloidem za opublikowanie zdjęć Pati bez stanika, czyli topless. Piersi podobnie jak sam Zbyszek małe, ale jędrne, więc wstydu nie ma. Sąd orzekł jednak, że zostały opublikowane, cytujemy, „w oderwaniu od kontekstu i celu”, któremu służyły. Niestety, kontekst nie przyszedł do sądu, bo sam ma kłopoty.

• Małgorzata Andrzejewicz, lepiej znana jako Gosia Andrzejewicz, wokalistka i łyżwiarka, ogłosiła światu, że znalazła swoją nową miłość sprzed lat. Chłopiec jest „przystojny, jeszcze ładniejszy niż wcześniej i teraz jest brunetem”. Okazało się także, że słucha muzyki Gosi. No cóż, coraz trudniej znaleźć kogoś porządnego i z dobrym gustem.

• Wojciech Glanc, znany brzuchomówca nieudacznik, który obiecał narodowi, że się zabije w czasie finału programu „Mam Talent!”, powrócił. Niesłowny kłamczuch wracał pociągiem relacji Warszawa–Poznań wraz ze swoim gumowym towarzyszem, lalką Eustachym. Jak donoszą wiarygodne media, współpasażerowie Wojciecha tak szybko docenili jego artystyczne towarzystwo, że w podzięce za kolejowy występ wyrzucili mu Eustachego za okno w okolicach Kutna.

Polityka 2.2009 (2687) z dnia 10.01.2009; Kultura; s. 59
Reklama