Kapitalizm to taka niezwykła wiara, że najwięksi krętacze zrobią najbardziej pokrętne rzeczy i wyjdzie z tego największe, powszechne dobro – zauważył John Maynard Keynes. Cała historia kapitalizmu to opowieść o tym, jak próbowano okiełznać wielką pierwotną energię – ludzką chciwość.
W 1776 r. w Europie nie istnieje jeszcze żadna gospodarka narodowa. Życie ekonomiczne obraca się wokół majątków króla i wielmożów, sfeudalizowane rolnictwo ledwo pokrywa potrzeby żywnościowe krajów, a wymiana towarów ogranicza się do miast. W kwitnącym handlu zagranicznym króluje merkantylizm – jak najwięcej sprzedać, jak najmniej kupić, a jeśli już, to zamorskie towary za pośrednictwem państwowych monopoli.
Pewien szkocki filozof wieszczy temu porządkowi rychły koniec.
Polityka
40.2008
(2674) z dnia 04.10.2008;
Raport;
s. 40