Premier Donald Tusk wraz z ministrem obrony Bogdanem Klichem odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie. Wizyta nastąpiła bezzwłocznie po tym, jak trzech polskich żołnierzy zabiła eksplozja miny. Politycy dodawali ducha naszym oddziałom: ta wojna ma sens, zapewniał premier. Niemal to samo miał do powiedzenia żołnierzom francuskim prezydent Nicholas Sarkozy. Dwa dni przed Polakami zginęło w jednym starciu z talibami aż dziesięciu Francuzów. Zbliżający się do końca rok będzie prawdopodobnie rekordowy pod względem strat ISAF, międzynarodowych sił stabilizacyjnych w Afganistanie wspierających rządy demokratycznie wybranego prezydenta Hamida Karzaja.
Polityka
35.2008
(2669) z dnia 30.08.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10