Wróciły obawy, że polska gospodarka zwalnia. W lipcu, jak podaje GUS, produkcja przemysłowa była zaledwie o 5,6 proc. wyższa niż przed rokiem. Jeszcze zimą i wiosną te wzrosty były zazwyczaj kilkunastoprocentowe. Główni winowajcy spowolnienia to coraz bardziej widoczna dekoniunktura na Zachodzie (mniejszy jest tam popyt, także na towary z importu) i spadek konkurencyjności polskich towarów wywołany silną złotówką i rosnącymi kosztami wytwarzania.
Polityka
35.2008
(2669) z dnia 30.08.2008;
Rynek;
s. 32