Archiwum Polityki

Cykl rozwojowy Zenona Rz.

„Mała Ojczyzna pod skrzydłami Białego Ptaka, Zduńska Wola w gospodarnych rękach Zenona Rzeźniczaka”. Ten utwór zniknął ze strony internetowej prezydenta miasta tuż po referendum, w którym go odwołano.

Odwołany z początkiem października 2008 r. prezydent Zenon Rzeźniczak mówi, że nie ma powodów do niezadowolenia. Gdyby nie to, że aż 9669 mieszkańców Zduńskiej Woli głosowało za jego odwołaniem, a tylko 334 przeciw, wyniki referendum można by uznać za sukces. Jak podkreśla prezydent, aż 70 proc. mieszkańców poparło jego apel i zbojkotowało referendum. To tak, jakby 31 tys. osób nie uwierzyło w 20 zarzutów korupcyjnych, które postawiła mu prokuratura. Osób tych byłoby więcej, gdyby prokuratura umożliwiła Zenonowi Rzeźniczakowi prowadzenie skutecznej kampanii referendalnej. O swoim aresztowaniu we wrześniu 2008 r., które mogło wypaczyć wyniki głosowania, prezydent szczegółowo napisał w proteście złożonym w sądzie okręgowym.

Zenon Rzeźniczak stał się postacią historyczną. Choć przed nim było już kilku prezydentów miast, którzy wylądowali w areszcie, to Rzeźniczak jest pierwszym, którego wyborcy odwołali. (Wcześniej udawało się odwoływać wójtów gmin i burmistrzów małych miasteczek).

„Jestem bardzo swobodny i wyluzowany” – powiedział tuż po ogłoszeniu wyników miejscowemu tygodnikowi „Siedem dni”. Nie miał też konkretnych planów na przyszłość. – Będę kochał się z żoną – rzucił dziennikarzom pod bramą więzienia, które opuścił na trzy dni przed referendum. Bo w kolejnych wyborach nie będzie już startował. Choć – jak twierdzą jego znajomi – niczego ostatecznie wykluczyć nie można.

Zenon Rzeźniczak chciał, by Zduńska Wola była wielka. By rozmawiano o niej nie tylko w Polsce, ale i w Europie. By przyjeżdżali tu prezydenci, premierzy i ambasadorowie. I by nazwa miasta nie schodziła z pierwszych stron gazet. To ostatnie prezydentowi Rzeźniczakowi udało się najbardziej.

Gąsienica

W Zduńskiej Woli mówią, że polityczne życie Zenona Rzeźniczaka rozwijało się w trzech stadiach: gąsienicy, poczwarki i motyla.

Polityka 43.2008 (2677) z dnia 25.10.2008; Kraj; s. 26
Reklama