Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Loty ponad prawem

Na polskim niebie w ostatnich miesiącach zaroiło się od powietrznych taksówek. Takie wrażenie można odnieść studiując w Internecie mnożące się oferty brokerów lotniczych. Każdy z nich dysponuje imponującą flotą, a uwagę amatorów lotnictwa przykuwa różnorodność helikopterów – dużych i małych, renomowanych marek. Problem w tym, że wydawanym przez Urząd Lotnictwa Cywilnego certyfikatem przewoźnika lotniczego AOC objęte są jedynie śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Mi-2) oraz dwie maszyny Bell-427 i Bell-407 należące do firmy General Aviation z podwarszawskiej Góraszki. Z awionetkami nie jest lepiej – z AOC lata zaledwie kilka, a wśród nich nie ma ani jednej popularnej w Polsce Cessny! Nie można wykluczyć, że przynajmniej niektóre z tych samolotów zdobyły tę koncesję za granicą, ale w przypadku helikopterów nie ma to znaczenia, bowiem nasz ULC ich nie honoruje.

Całe zamieszanie bierze się stąd, iż w świetle prawa lotniczego bez certyfikatu AOC wolno wozić pasażerów darmo, co innego jeśli właściciel lub dzierżawca samolotu weźmie od niego zapłatę – teoretycznie może za to na rok trafić za kratki. Ponieważ zdobycie certyfikatu jest wyjątkowo czasochłonne i kosztowne, okazjonalni przewoźnicy ulegają pokusie. A ulec wyjątkowo łatwo, gdyż inspektorzy ULC nie wiedzą, jak walczyć z tym procederem.

Użyczający samoloty i helikoptery raczej nie wynajmują ich bezpośrednio, a za pośrednictwem internetowych brokerów, nad którymi ULC nadzoru już nie sprawuje. Jedną z najbardziej znanych firm śmigłowcowych jest Sky Poland (to ona opiekuje się helikopterami Błękity 24 używanymi przez TVN). Mimo że na swojej stronie internetowej Sky Poland zaprasza do latania, podając referencje znanych firm i osób, w tym samego Donalda Tuska, inspektorzy ULC nie mogą nic zrobić.

Polityka 15.2009 (2700) z dnia 11.04.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama