Archiwum Polityki

Przyjazne muzea

Kultura po 16.00

Narzekając na nieżyciowe godziny otwarcia instytucji kultury, chyba najczęściej nasz żal kierujemy w stronę muzeów i galerii. To właśnie one wydają się najbardziej nieprzystępne w porze popołudniowo-wieczornej. Sprawdziliśmy, jak się sprawy mają na przykładzie największych tego typu placówek w kraju.

Najbardziej przyjazne ludziom zapracowanym okazały się Muzeum Sztuki w Łodzi oraz stołeczna Zachęta, które uzbierały w tygodniu po 24 godziny w przedziale po godzinie 16.00, oraz warszawskie CSW (20 godzin). Listę zamyka stołeczne Muzeum Narodowe, które można zwiedzać po 16.00 tylko przez cztery godziny tygodniowo i to wyłącznie w weekendy.

W większości muzeów absolutnie nieprzekraczalną dla zwiedzających jest godzina 18.00. Do 20.00 (i to aż sześć razy w tygodniu) można spacerować po salach Muzeum Sztuki i Zachęty. Jednak rekordzistami pod tym względem pozostają stołeczne CSW i Muzeum Narodowe w Poznaniu. Wprawdzie tylko raz w tygodniu (piątek), ale otwarte są dla publiczności do 21.00. To już naprawdę światowy standard. Niestety, w naszym kraju ciągle jeszcze będący wyjątkiem, nie regułą.

Coś się jednak rusza. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski – niewykluczone, że zainspirowany apelem „Polityki” – zapowiedział, że od stycznia przyszłego roku czas pracy muzeów i galerii będzie wyraźnie wydłużony właśnie poza godzinę 16.00, przynajmniej w wybrane dni. Placówki te stworzą też udogodnienia dla osób starszych i niepełnosprawnych. Trzymamy ministra za słowo. P.Sa.

Do której powinny być otwarte muzea?

Wyraź swą opinię w akcji społecznej: www.polityka.pl/kulturapo16

Polityka 17.2009 (2702) z dnia 25.04.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama