Archiwum Polityki

Płeć anioła

Antony Hegarty z zespołem The Johnsons, objawienie nowojorskiej sceny alternatywnej, zaśpiewa w warszawskim Teatrze Wielkim. Cały świat podziwia jego głos, ale dla wielu pozostaje on przede

Antony and the Johnsons zagrają w Warszawie w ramach trasy koncertowej, promującej ich najnowszy album „The Crying Light”. Płyta wywołuje zrozumiałe zachwyty krytyki, bo nagrana jest nienagannie, ale, jak zawsze do tej pory, największe wrażenie robi głos Antony’ego – wibrujący, wysoki, przechodzący w falset, głęboki i czysty zarazem. Ten dużej postury mężczyzna o twarzy dziecka i kobiecym głosie zaczynał swoją karierę w nowojorskich teatrach eksperymentalnych, występował też jako drag queen.

Był to początek lat 90., a pod koniec tamtej dekady Hegarty założył zespół Antony and the Johnsons. Nazwa zespołu miała być hołdem dla Marshy Johnson, prostytutki, która prowadziła w Nowym Jorku schronisko dla gejów i transwestytów, dopóki nie została zamordowana. W 2000 r. zespół wydał swój pierwszy album. Płyta nie odniosła sukcesu komercyjnego, ale zwróciła uwagę prominentnego artysty nowojorskiej sceny rockowej Lou Reeda. „Kiedy pierwszy raz usłyszałem »Cripple and the Starfish« (piosenkę z debiutanckiej płyty – M.P.) – wyznał Lou Reed – poczułem obecność anioła”. Niebawem do grona wielbicieli talentu Antony’ego dołączą Laurie Anderson, Diamanda Galas, a potem Marianne Faithfull, Björk, Bono i wiele innych osobistości z kręgu rockowej i nie tylko rockowej awangardy.

W 2005 r. Antony and the Johnsons wydają swój drugi album „I Am a Bird Now”. Na okładce zdjęcie blond Venus w białej pościeli. To Candy Darling, transwestyta z otoczenia Andy’ego Warhola. Fotografia pochodzi z 1974 r., została wykonana na krótko przed śmiercią chorego na białaczkę Candy’ego. Lou Reed poświęcił mu swoją piosenkę „Candy Says”, traktującą o nienawiści do własnego ciała.

Na „I Am a Bird Now” Antony śpiewa piosenkę „For Today I Am a Boy”: „Teraz jestem dzieckiem, teraz jestem chłopcem/Ale pewnego dnia dorosnę i będę piękną kobietą”.

Polityka 17.2009 (2702) z dnia 25.04.2009; Kultura; s. 66
Reklama