Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Biblioteki, głupcze! Czyli Bill Gates pomaga zasypać cyfrową lukę

Ruszył Program Rozwoju Bibliotek. Skromna nazwa kryje wielką inicjatywę, która może zmienić kulturowy pejzaż polskiej prowincji. O gminach położonych z dala od dużych aglomeracji mówi się coraz częściej w kategoriach nowej formy cywilizacyjnego wykluczenia – cyfrowej luki. Mieszkańcy polskich wsi i małych miasteczek nie dość, że mają utrudniony dostęp do wielu dóbr kultury, to dodatkowo mają problemy z dostępem do Internetu.

Na terenach tych funkcjonuje jednak olbrzymia sieć 6,6 tys. bibliotek z armią blisko 10 tys. bibliotekarzy, ludzi często doskonale wykształconych i równie często sfrustrowanych. – Niewiele trzeba, by frustrację zamienić w entuzjazm, a gminnym bibliotekom przywrócić ich dawną rolę: ognisk lokalnego rozwoju i modernizacji – tłumaczy Jacek Wojnarowski, prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, realizującej Program Rozwoju Bibliotek.

Fundacja (córka Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności) dzięki zastrzykowi finansowemu od Fundacji Billa i Melindy Gatesów (w sumie, do dyspozycji jest już ponad 30 mln dol.) – dotrze w ciągu najbliższych pięciu lat do 1120 polskich gmin otaczając opieką 3350 bibliotek: najbardziej potrzebujące dostaną komputery i szybki dostęp do Internetu.

O wiele jednak ważniejszy jest program szkoleniowo-edukacyjny oraz zmiana świadomości społecznej, dzięki którym zakurzone punkty biblioteczne mają przekształcić się w lokalne centra aktywności społeczno-kulturalnej. Więcej o programie na stronie www.biblioteki.org.

Polityka 18.2009 (2703) z dnia 02.05.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama