Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Pochód pierwszomajowy zorganizowany w stolicy przez OPZZ nie budził większego zainteresowania, podobnie jak główne hasło „Nie będziemy płacić za wasz kryzys”. Kontrmanifestanci reprezentujący skrajną lewicę byli bardziej radykalni. „Centra kapitalizmu zostaną obrócone w proch” – straszyli, a Piotr Ikonowicz, przywódca Nowej Lewicy, grzmiał zwracając się do rządzących: „Bądźcie przeklęci! Któregoś dnia powstanie rząd ludowy!”.

Kancelaria Prezydenta RP zaprosiła na święto 3 Maja córkę generała Nila, Marię Fieldorf-Czarską, zmieniając na zaproszeniu jej nazwisko na Fieldorf-Ciężka. Kto popełnił błąd? „Proszona o skomentowanie całej sprawy Kancelaria Prezydenta nie udzieliła nam odpowiedzi – relacjonuje „Nasz Dziennik” – a w biurze prasowym usłyszeliśmy, iż opracowanie odpowiedzi musi nieco potrwać”.

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski zdradził „Polsce”, że Pałac Kultury zaimponował uczestnikom kongresu Europejskiej Partii Ludowej, a przeszłość gmachu nikomu nie przeszkadzała: „Mam nadzieję, że ten kongres zastąpi koncepcję wyburzania, którą niektórzy proponowali kilka lat temu, i wygna ostatnie komunistyczne duchy”.

Najpierw mieliśmy być drugą Japonią, potem drugą Irlandią. Jarosław Kaczyński przedstawił całkiem nową wizję. Podczas ostatniej wizyty w terenie przekonywał, że w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego rodacy będą decydować, „czy Polska się będzie zmieniała, czy będzie bliżej południowych Włoch, czy może bliżej Bawarii”.

W wywiadzie dla „Dziennika” (w którym padło głośne już dziś i szeroko komentowane zdanie „Grillowanie to nasze dzieło”) prezes nieco tę myśl zmodyfikował: „My ciągle stoimy przed wyborem – Bawaria czy Trzeci Świat”.

Polityka 19.2009 (2704) z dnia 09.05.2009; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama