Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Egzaminy do poprawki

Wprowadzony dziesięć lat temu w polskich szkołach system egzaminów zewnętrznych ciągle szwankuje: w gimnazjum w Warszawie wykradziono i skserowano testy, maturzysta z Łodzi będzie musiał jeszcze raz napisać egzamin z geografii, ponieważ ściągał za pośrednictwem radia. Szanujące się uczelnie wciąż nie mogą się pogodzić z tym, że nowa matura ma się sprawdzać w charakterze egzaminu na studia. Akademicy alarmują, że studenci, od najmłodszych lat poddawani testom, nie potrafią stworzyć sensownej dłuższej wypowiedzi.

MEN dostrzega mankamenty, np. osławione sprawdzanie wypracowań za pomocą klucza. Prof. Krzysztof Konarzewski, obecny szef CKE (Centralnej Komisji Egzaminacyjnej), chce położyć kres kolejnemu absurdowi – rankingomanii. Od 2006 r. wyniki publikowane są na stronie www.wynikiegzaminów.pl. Ambitni rodzice wybierają dla dziecka szkoły najlepiej wypadające na egzaminach. Tak tworzy się niezdrowa segregacja uczniów. Sensownym więc wydaje się pomysł podawania do publicznej wiadomości tzw. edukacyjnej wartości dodanej poszczególnych szkół, czyli czy szkoła w toku edukacji poprawiła wyniki uczniów, czy pogorszyła. Rodzice protestują.

CKE miałaby pewnie więcej pomysłów na uzdrowienie systemu egzaminów zewnętrznych, gdyby nie ciągłe zmiany na stanowisku szefa. Od marca 2008 r. kierowali nią: Marek Legutko, Maria Magdziarz, Mirosław Sawicki, Krzysztof Konarzewski. Trudno więc mówić o kontynuacji pomysłów.

Polityka 20.2009 (2705) z dnia 16.05.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 9
Reklama