Archiwum Polityki

Prezydent będzie śledził

Lech Kaczyński chce na bieżąco śledzić swój medialny wizerunek. Dlatego Kancelaria Prezydenta ogłasza przetarg na całodobowy monitoring mediów drukowanych i elektronicznych. O tym, co napisano, ma się prezydent dowiedzieć najpóźniej do godziny 10 w dniu wydania, a to, co pokazane w telewizji czy powiedziane w radiu, ma dotrzeć do Pałacu najpóźniej dwie godziny po emisji. Oprócz surowej treści Kancelaria zamawia krótkie jej streszczenie, opatrzone nazwiskiem jego autora. Pod stałą obserwacją znajdzie się 115 mediów. Będzie wiadomo, co się mówiło m.in. w TVP, TVN, TV Trwam i TELE5 oraz TOK FM i Radiu Maryja. A także co napisano m.in. w „Computerworld”, „Niedzieli” i „Nie”. Prezydenta interesują następujące hasła pojawiające się w mediach: prezydent Lech Kaczyński i Kancelaria Prezydenta, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (m.in. Aleksander Szczygło, terroryzm, nacjonalizm, separatyzm, radykalizm, zarządzanie kryzysowe), wojsko (m.in. kierownictwo MON, NATO, kombatanci), sprawy wewnętrzne (m.in. kierownictwo MSWiA, polityka finansowa, BOR, numer alarmowy 112), służby specjalne, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prezes Rady Ministrów. Kancelaria zastrzega, że katalog haseł może być rozszerzony. Wiele razy prezydent narzekał, że premier go nie informuje. Już nie będzie musiał, bo teraz Lech Kaczyński dowie się wszystkiego z mediów.

Polityka 24.2009 (2709) z dnia 13.06.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama