Archiwum Polityki

Pożytki z zacofania

Niezależnie od opowieści polityków dwie rzeczy wydają się pewne. Po pierwsze, Polska bardzo cierpi z powodu globalnego kryzysu. Po drugie, w tym kryzysie radzi sobie znacznie lepiej od innych.

Debata, która ostatnio odbyła się w Sejmie, przypominała dialog głuchych. Opozycja gromiła rząd za to, jak bardzo pogorszyła się sytuacja gospodarcza Polski. Rząd, zamiast odpowiadać, wskazywał, że w innych krajach sytuacja jest zdecydowanie gorsza, a kryzys bardziej dolegliwy. Każdy mówił swoje, a efekt tej wymiany poglądów był żaden.

Nikt nie ma wątpliwości, iż czasy są ciężkie. Po raz pierwszy od lat spada produkcja przemysłowa, eksport, zatrudnienie, rośnie bezrobocie, obniża się napływ zagranicznych inwestycji, ostro wyhamowują płace. Utrzymują się fatalne nastroje wśród konsumentów i producentów. Co więcej, najgorsze dopiero przed nami, bo kryzys u naszych najważniejszych partnerów gospodarczych ulega pogłębieniu. W tej sytuacji trudno się dziwić, że opozycyjni politycy żądają od rządu, by przestał porównywać sytuację Polski z resztą Europy, ale przyznał, iż jest źle, i wziął na siebie za to winę.

Z drugiej jednak strony to, co mówi rząd, nie jest propagandowym wybiegiem i ukrywaniem problemów Polski za parawanem problemów innych. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że światowa gospodarka znalazła się w kryzysie, największym od kilkudziesięciu lat. W niektórych krajach dochodzi do ekonomicznej katastrofy: w pierwszym kwartale 2009 r. PKB na Łotwie obniżył się o 19 proc., na Ukrainie o 23 proc. Najważniejsze gospodarki świata są w zapaści: amerykański PKB spada o 3 proc., japoński i niemiecki o 7 proc. Prognozy na cały 2009 r. są fatalne, a niewykluczone, że jeszcze się pogorszą. Zgodnie z ocenami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, na całym świecie, po raz pierwszy od końca II wojny światowej, produkcja znacząco się obniży. W Europie spadek ten wyniesie ponad 4 proc.

Na tym tle Polska wygląda na oazę szczęśliwości.

W IV kwartale minionego roku nasza gospodarka rosła w tempie 3 proc.

Polityka 24.2009 (2709) z dnia 13.06.2009; Rynek; s. 46
Reklama