Na Atlantyku trwa wyścig z czasem, by odnaleźć czarne skrzynki rozbitego Airbusa, zanim wyczerpie się zasilanie nadajników. Przyczyny katastrofy pozostają nieznane, ale według najnowszych ustaleń musiała ona nastąpić nagle, bowiem odnalezione fotele stewardes były złożone. Pasażerowie zapewne stracili przytomność krótko po dekompresji kabiny, a w chwili upadku do morza już nie żyli – znalezione ciała nie miały wody w płucach.
Nie kończy się fatalna passa Airbusa.
Polityka
25.2009
(2710) z dnia 20.06.2009;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10