Pierwszy pożar zdołano ugasić, ale do uzdrowienia największych banków świata daleka droga. Bez jej przejścia nie ma co marzyć o gospodarczym ożywieniu. Także w Polsce.
Amerykański bank Goldman Sachs znany jest u nas jako ten, który korzystał z wiedzy i doświadczenia byłego premiera, a dzisiaj celebryty Kazimierza Marcinkiewicza. Jednak w ostatnich tygodniach o Goldman Sachs głośno było w świecie z innego powodu – w I kwartale 2009 r., ku zdziwieniu analityków, zarobił 1,8 mld dol. Co więcej, ogłosił, że jak najszybciej zwróci pieniądze, przekazane w ramach rządowej pomocy jesienią ubiegłego roku. Dzięki temu przestaną go obowiązywać limity w wynagradzaniu szefów i zatrudnianiu obcokrajowców.
Polityka
25.2009
(2710) z dnia 20.06.2009;
Rynek;
s. 46