Grand Prix tegorocznego Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Telewizji Polskiej „Dwa Teatry” w Sopocie (oraz cztery inne nagrody) zdobyła „Golgota wrocławska” Piotra Kokocińskiego i Krzysztofa Szwagrzyka w reżyserii Jana Komasy. Spektakl jest filmową próbą rekonstrukcji mordu sądowego na Henryku Szwejcerze – przedwojennym przemysłowcu, powstańcu śląskim, a po wojnie dyrektorze Komunalnej Kasy Oszczędności we Wrocławiu – i jego dwóch podwładnych. 1949 r., apogeum stalinizmu, Urząd Bezpieczeństwa pod pozorem walki z „wewnętrznym faszystowskim wrogiem” prowadzi akcję planowego wyniszczania polskiej inteligencji.
Spektakl Komasy jest jedną z 20 premier Sceny Faktu, działającej od trzech lat w ramach Teatru Telewizji. Sztandarowego okrętu misji publicznej, zdominowanej przez rozrywkową tandetę TVP, dyżurnego argumentu w walce o abonament. Od półwiecza miliony teatromanów, odciętych z powodów lokalizacyjnych lub materialnych od prawdziwego teatru, miało dzięki telewizyjnym inscenizacjom klasyki i dramaturgii współczesnej zaspokajać pragnienie obcowania ze sztuką. Jednak od premiery „Śmierci rotmistrza Pileckiego” Ryszarda Bugajskiego w maju 2006 r. po misji popularyzacji teatru zostało tylko puste hasło. Zastąpiła ją misja edukacyjna – odsłaniania prawdy o czasach PRL.
Miejsce teatrologów, odpowiedzialnych za dobór repertuaru Teatru TVP, a niegdyś także autorów felietonów wprowadzających, emitowanych przed spektaklami telewizyjnymi, zajęli historycy, głównie z Instytutu Pamięci Narodowej. Dostarczają materiałów, na kanwie których powstają scenariusze spektakli Sceny Faktu, są konsultantami historycznymi, (współ)autorami, a nawet bohaterami spektakli.
Wspomniana już „Golgota wrocławska” oparta jest na życiowych doświadczeniach współautora scenariusza Krzysztofa Szwagrzyka – naczelnika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu.