Archiwum Polityki

Huzia na Całą!

Chwała „Rzeczpospolitej” za wywiad z dr Aliną Całą „Czy Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust?” oraz tejże autorki artykuł „Antysemicki świat antywartości” (16 czerwca br.). Dr Cała jest historyczką, pracuje w Żydowskim Instytucie Historycznym, zajmuje się stosunkami polsko-żydowskimi od czasu Królestwa Polskiego (o czym napisała książkę), a może i wcześniej, po czasy najnowsze. Jej książka o stereotypie Żyda w polskiej kulturze ludowej była swojego czasu rewelacją. Nie można jej odmówić kompetencji ani zasług, nie pracowała u Luny Brystigerowej w MBP, tylko była współpracowniczką KOR.

Głos Całej brzmi jak fałszywa nuta w partyturze poprawności politycznej. Wersja poprawna brzmi: Żydzi znaleźli w Polsce gościnę i bezpieczne schronienie, Polacy żyli z nimi w zgodnej symbiozie (choć tu i ówdzie były jakieś ekscesy), bogatsi Żydzi usadowili się w handlu i w przemyśle i wysysali krew, a część inteligencji komunizowała. We wrześniu 1939 r. z otwartymi ramionami przyjęli napaść Sowietów, w PRL ulokowali się w siłach bezpieczeństwa i mają krew na rękach. Rozzuchwaleni usiłują zmonopolizować status ofiar II wojny światowej, odsuwając w cień straty polskie.

Anna Cała z nikim osobiście nie polemizuje, ale mówi swoje. Pisze, że „W Polsce międzywojennej hierarchia (kościelna) propagowała wzorzec Polaka katolika, którego wyznacznikiem była nienawiść do Żydów, oskarżanych o dążenie do zniszczenia chrześcijaństwa (...) propagowanie ateizmu i bolszewizmu, o pornografię”. „Wszystkie katolickie periodyki”, o ile zabierały głos na temat Żydów, to „zawsze był to głos nienawistny i antysemicki. (...)”. Wszystko, co dr Cała pisze o ówczesnej prasie, można sprawdzić w bibliotekach.

Autorka mówi, że teza artykułu w „Der Spiegel”, jakoby ostateczne rozwiązanie, zainicjowane przez Niemcy hitlerowskie, znalazło pomocników w okupowanych krajach Europy, jest zbyt wyostrzona, ale „coś w tym jest”.

Polityka 27.2009 (2712) z dnia 04.07.2009; Passent; s. 97
Reklama