Archiwum Polityki

Rozbieranie Madonny

Niektórzy odmawiali jej talentu, inni wypominali skandale, ale ona wciąż jest na szczycie i pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon światowej popkultury. 15 sierpnia Madonna wystąpi w

Dzień po koncercie na warszawskim Bemowie Madonna będzie obchodzić swoje 51 urodziny. Niezła okazja do sporządzenia bilansu strat i zysków tej niewątpliwie wielkiej kariery estradowej. Madonna nadal jest w czołówce najlepiej zarabiających celebrytów z show-biznesu według magazynu „Forbes”. We wrześniu ukaże się jej nowa płyta.

Amerykańska badaczka kultury E. Ann Kaplan w eseju poświęconym Madonnie pisała o niej, że jest jak cebula – składa się z kolejnych warstw bez środka. Kaplan przytacza na tę okoliczność fragment wywiadu, w którym artystka wyznaje: „nigdy nie dowiesz się, kim naprawdę jestem”. Bo „naprawdę” nie istnieje, istnieją tylko kolejne kostiumy i maski. Przyjrzyjmy się więc kilku z jej najważniejszych wcieleń.

Swój pierwszy album wydała 26 lat temu. Wcześniej myślała, że będzie raczej tancerką niż piosenkarką, chodziła nawet do szkoły baletowej, ale na początku lat 80. muzyka rozrywkowa zaczęła wchodzić w coraz ściślejsze alianse z choreografią, więc młoda Madonna Louise Ciccone dostrzegła swoją szansę jako gwiazda disco. Wydana w 1983 r. debiutancka płyta „Madonna” całkiem nieźle mieściła się w tym nurcie i doszła do 8 miejsca na liście „Billboardu”. Zachęcona tym wytwórnia płytowa Sire, wydawca debiutu, zdecydowała się podpisać z Madonną kontrakt na kolejną płytę i już w 1984 r. wyszła „Like A Virgin”, pierwszy wielki bestseller Madonny, który uczynił z niej gwiazdę.

Feministka

Z perspektywy ponad ćwierćwiecza tamte czasy postrzega się dziś jako kolejną, po latach 70., odsłonę kultury dyskotekowej i w tym sensie Madonna jawi się jako następczyni Olivii Newton-John i Johna Travolty z musicalu „Grease”. W wydanej u nas niedawno biograficznej książce Lucy O’Brien „Grzeszna Madonna” czytamy, że u progu muzycznej kariery przyszła gwiazda fascynowała się dwiema całkiem sprzecznymi wobec siebie estetykami: disco i punkiem.

Polityka 33.2009 (2718) z dnia 15.08.2009; Kultura; s. 40
Reklama