Zanim z lasu lub łąki wydostaniemy się na otwarte wody, często trafimy na szuwar, czyli pas roślinności nadbrzeżnej, porastający zazwyczaj brzegi podmokłe. O ile wody dostępne są z łódki, to penetracja szuwaru niemożliwa – i praktycznie (bagno, gęstwa), i prawnie (lęgowiska zwierząt). Za to nieruchomy obserwator może do woli nasłuchać się i napatrzeć domowych sekretów, głównie ptaków, usadowiwszy się na wyższym miejscu.
Rośliny szuwaru wyrastają z dna, lecz liście, kwiaty i owoce znajdują się ponad powierzchnią wody. Na wodach nie głębszych niż ok. 2 m, z dominującym oczeretem (sitowiem) nazywa się go szuwarem oczeretowym, na płytszych, z wieloma turzycami – turzycowym; niektórzy wyróżniają szuwar trzcinowy, bo i jest to jedyny w swoim rodzaju zespół roślinny – trzcinowisko. Obejmować ono może olbrzymie obszary, np. na jeziorze Druzno (ok. 15 km kw.). Ornitolodzy badający trzciniaki, przystosowane do gniazdowania na trzcinach, skarżą się nie tyle na uciążliwość pracy w wertykalnym gąszczu, ile na utratę orientacji – ani gwiazd, ani wyciągnąć głowę ponad trzciny; dopiero z własnymi systemami à la nić Ariadny wchodzili w głąb – za późno przyszedł GPS! Trzcinowisko zasiedlają zwierzęta (w tym ptaki) oraz rośliny zarówno gatunków wyspecjalizowanych, czyli przystosowanych do niego, jak i liczne okazjonalne, głównie na obrzeżach.
Rośliny
Wiele roślin ma tak charakterystyczny wygląd, że dość łatwo można je rozpoznać. Trzcina, trawa, rośnie gęstymi łanami na płytkiej wodzie (do 2 m); źdźbła, nim się wynurzą, jadalne à la bambus: zimą jadalne młode kłącza i pączki. Manna mielec przypomina nieco trzcinę, ale jest delikatniejsza, bardziej zielona, z liśćmi wąskimi, i łodyga, i liście prążkowane; tworzy także wielkie łany.