Stanisław Baj, rocznik 1953, tworzy sztukę, która działa jak odtrutka na cywilizacyjny chaos. Maluje z ziemi. Szuka istoty rzeki. Pogodzony z nurtem życia, skupiony na sprawach ostatecznych, dzieli się swoim mistycznym przeżyciem i spokojem.
Po katastrofie ekologicznej na Odrze rząd PiS przeznaczył 250 mln zł na monitoring rzek i jezior. System wciąż nie działa. Projekt tonie, zaplątany w sieć tajemniczych pośredników i spółek.
Tamiza tylko markuje ucywilizowanie, bo tak naprawdę jest ostatnią dziką częścią Londynu. Podobno wystarczy posiedzieć dłużej nad Tamizą, a prędzej czy później jakieś ciało wypłynie.
W Łodzi, mieście podziemnych wód, zostanie wydobyty na światło dzienne Lamus, życiodajna struga zdegradowana niegdyś do roli rynsztoka. Czy ciąg dalszy nastąpi?
Mądra władza mogłaby uratować rzeki i jeziora, zatrzymać suszę, sadzić deszcz. Ale mentalnie wciąż tkwimy w micie „polskich bagien i mokradeł” – mówi Jan Mencwel, współzałożyciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, autor książki „Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać”.
Najdłuższa rzeka w Polsce miała ogromny wpływ na historię kraju. A miałaby jeszcze większy, gdyby nie była tak kapryśna. Rozmowa z prof. Andrzejem Chwalbą, autorem książki „Wisła. Biografia rzeki”, historykiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nie potrzebujemy do ochrony Odry służby z bronią, paralizatorami i pałkami. Koniec końców grozi nam brak wody w kranach, a w wariancie równie mało optymistycznym będziemy płacić horrendalne rachunki za uzdatnianie wody – mówi o ustawie odrzańskiej Jacek Engel, prezes Fundacji Greenmind.
Bieda zaborów uczyniła ze środkowej Wisły oazę dzikości. Dziś zagrażają jej ministrowie, turyści, lisy i gatunki inwazyjne. Bez pomocy utraci swój unikatowy na skalę europejską charakter – twierdzą Monika i Dariusz Bukacińscy, którzy od blisko 40 lat badają i chronią tamtejsze ptaki.
Kiedy wysychające latem rzeki, jeziora i zalewy odkrywały relikty przeszłości, przez chwilę można je było badać. Ostrożnie, ale jak najszybciej. Bo zanim przyjdzie kolejna wielka susza, mogą przestać istnieć.
Naukowcy wskazują, że plany dalszej regulacji Odry nie tylko nie są sposobem na odrodzenie się jej ekosystemu, ale zwiększą ryzyko powtórki katastrofy. Dotyczy to także Wisły i innych rzek.