To będzie trudna wizyta: Władimir Putin przyleci do Gdańska 31 sierpnia, w przededniu 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Z lotniska im. Lecha Wałęsy, jak przewiduje program, rosyjski premier pojedzie do Sopotu, noc spędzi w Grand Hotelu. A rano rozpoczną się spotkania polityków. Najpierw śniadanie robocze z premierem Donaldem Tuskiem. Obaj szefowie rządów porozmawiają o historii i gospodarce.
Jak donoszą źródła dyplomatyczne, będzie też rozmowa o ruchu bezwizowym dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego. W związku z tym projektem planowane jest otwarcie nowego przejścia na granicy z obwodem. W sprawach gospodarczych program wizyty przewiduje podpisanie trzech porozumień, jedno z nich będzie dotyczyć żeglugi po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Piławską. Jest też spodziewana wizyta premiera Putina w Braniewie na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej, poległych w 1945 r. Natomiast muzealnicy liczą po cichu, że skoro Putin w tym właśnie dniu przyjeżdża do Polski, to może sprawi kolejną niespodziankę, przywiezie kilka najcenniejszych dzieł sztuki wywiezionych z Gdańska po wkroczeniu radzieckiej armii do miasta.
Na rozmowę z Putinem w Polsce umówiła się także Julia Tymoszenko, zaproszona na uroczystości 70 rocznicy wybuchu II wojny. Ta rozmowa, oprócz gospodarczego, ma też istotne znaczenie polityczne.