Archiwum Polityki

Akcja integracja

Nasi posłowie bardzo chętnie integrują się ze swoimi kolegami z innych krajów. W Sejmie założyli aż 75 grup bilateralnych. Takie kontakty mają wspomóc relacje gospodarcze, społeczne i polityczne. I tak mamy m.in. grupę międzyparlamentarną polsko-chilijską, ekwadorską, etiopską, filipińską, indyjską, peruwiańską i libańską.

Na mało ożywione relacje międzyparlamentarne narzeka szef grupy polsko-rosyjskiej Jan Tomaka (PO). Nie pomogła nawet wizyta na początku tego roku w rosyjskiej Dumie. Najliczniejsza jest grupa polsko-turecka. W tym miesiącu planują spotkanie z ambasadorem Turcji w Polsce. Będą go przekonywać do poparcia kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. – Nawet jeśli nie udaje nam się nic konkretnego załatwić, to polepszamy atmosferę – mówi Maciej Płażyński.

Szkoda więc, że nie ma międzyparlamentarnej grupy polsko-katarskiej.

Polityka 37.2009 (2722) z dnia 12.09.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama