To może być rekordowy rok pod względem liczby uchodźców szukających schronienia w Polsce. Według najnowszych danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców (UdSC), od stycznia do sierpnia wnioski o przyznanie tego statusu złożyło ponad 7 tys. osób. Jeśli trend się utrzyma, do końca grudnia będzie ich znacznie więcej niż w rekordowym 2007 r., gdy do polskich służb imigracyjnych zgłosiło się 10 tys. potencjalnych uchodźców.
Największy udział mają w tym obywatele Gruzji, którzy złożyli bez mała 3,2 tys. wniosków – więcej nawet od Czeczenów, najbardziej aktywnych pod tym względem od lat. Co ciekawe, w ostatnich latach obywatele tego kaukaskiego państwa nie składali więcej niż kilkadziesiąt wniosków rocznie. Jeszcze w marcu było ich zaledwie sześć, a w lipcu już ponad tysiąc. Pojawiają się podejrzenia, że być może Polska jako kraj, który dobrze radzi sobie ze spowolnienim gospodarczym, zyskała na Kaukazie opinię kraju bogatego, z rozbudowaną opieką socjalną.
– Prawdopodobnie ktoś w Gruzji spostrzegł, że w Polsce powołując się na wojnę i problemy mniejszości można starać się o status uchodźcy i pociągnął za sobą rodzinę oraz znajomych – zauważa Krzysztof Starchota, ekspert od Kaukazu z Ośrodka Studiów Wschodnich. – Wiele z tych osób jest przekonanych, że zaraz po przyjeździe dostaną u nas pracę i mieszkanie – dodaje rzeczniczka UdSC.
Choć na utrzymanie uchodźców UdSC przygotował prawie 60 mln zł, to z powodu dużej ich liczby pieniędzy może zabraknąć. Dziurę chce załatać rząd, który na jednym z najbliższych posiedzeń ma przyznać urzędowi dodatkowe 6 mln zł. GRZ.