Archiwum Polityki

Światła na miasta

Za niecałe dwa lata Polska obejmie przewodnictwo w Unii. To będzie szansa na promocję naszych miast w Europie. Bardziej ambitne i przedsiębiorcze już próbują w tym wyścigu zająć dobre.

Czasu jest niby sporo, ale już teraz są pierwsi wygrani i przegrani. Na początku lipca rząd ogłosił listę miast, które przeszły wstępną selekcję i mogą liczyć na organizację ważnych wydarzeń w drugiej połowie 2011 r. Swoje oferty przedstawiły wszystkie województwa, ale kryteria spełniło tylko 10 miast. Są to Warszawa, Gdańsk, Sopot, Katowice, Kraków, Łódź, Poznań, Rzeszów, Wrocław oraz Toruń z Bydgoszczą. Odpadły między innymi Białystok i Lublin, co tamtejsi politycy przyjęli z niedowierzaniem. Nie powinni się jednak dziwić wyborowi dokonanemu przez rząd. Za podstawowe kryterium przyjęto bowiem, obok odpowiedniej liczby luksusowych hoteli i obiektów konferencyjnych, bliskość portu lotniczego. Dzięki współpracy z Bydgoszczą, która właśnie zapewniła wygodny dojazd, swoją szansę uratował Toruń. Ci, którzy dopiero planują budować u siebie lotnisko, jak Podlasie czy Lubelszczyzna, z góry skazani byli na niepowodzenie.

Na razie przygotowania do prezydencji są wciąż na początkowym etapie. Oznacza to, że nie ma decyzji, jakie imprezy odbędą się w poszczególnych miastach. Zostanie to ogłoszone prawdopodobnie dopiero w pierwszej połowie 2010 r. Także miasta, które przeszły wstępną selekcję, nie mogą być jeszcze pewne sukcesu. Jak podkreśla Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, opublikowana lista nie jest gwarancją, lecz zbiorem możliwych lokalizacji. Katowice i Łódź znalazły się na niej warunkowo, bo mają słabszą niż konkurenci sieć hotelowo-konferencyjną.

Każde z miast zaproponowało rządowi obiekty, w których można by zorganizować ważne wydarzenia podczas naszej prezydencji. Są to zazwyczaj lokalne wizytówki, ale wciąż nie wiadomo, które z nich zostaną wykorzystane. – Ze względów bezpieczeństwa na razie nie ogłosimy listy wybranych budynków. Wkrótce zaczniemy negocjacje z ich właścicielami, a do końca roku chcielibyśmy podpisać umowy na wynajem – mówi Mikołaj Dowgielewicz, szef UKIE, a równocześnie pełnomocnik rządu ds.

Polityka 38.2009 (2723) z dnia 19.09.2009; Rynek; s. 50
Reklama