Skąd wzięło się życie na Ziemi? Jak powstaliśmy? Te pytania ludzie zadają sobie od niepamiętnych czasów. Uczeni są coraz bliżej wyjaśnienia tej frapującej zagadki.
W kręgu kultury zachodniej do niedawna powszechnie wyznawano teorię, że człowiek powstał z prochu, czy raczej z gliny, ulepiony przez Stwórcę. Arystoteles uważał, że życie powstaje wskutek samorództwa – węgorze i żaby z mułu rzek, gąsienice z gnijących szczątków roślinnych, a wszelkie inne robactwo z brudu, czyli z nieco mniej szlachetnych surowców i bez udziału sił wyższych. Ten pogląd był akceptowany przez stulecia i na dobre podważył go dopiero w XIX w.
Polityka
39.2009
(2724) z dnia 26.09.2009;
Nauka;
s. 94