Czy poselska komisja badająca sprawę Olewnika ma jeszcze sens?
Żmudne przesłuchania policjantów i prokuratorów podczas działającej od ponad pół roku sejmowej komisji w sprawie dramatu rodziny Olewników nie wnoszą nic nowego. Badane są sprawy sprzed ośmiu lat; nie pamiętam – to najczęstsza odpowiedź świadków. Komisja gra o prestiż, a posłowie chcą zasłużyć na miano dociekliwych, ale jak to osiągnąć w sprawie, w której fakty przegrywają z emocjami?
Z komisją śledczą ściga się gdańska prokuratura. W maju 2008 r.
Polityka
41.2009
(2726) z dnia 10.10.2009;
Kraj;
s. 34